W związku z tym, że święta już za nami, to jednak postanowiłam choć wspomnieniami do nich wrócić. Chorwacja jako kraj katolicki, w tym samym czasie co my świętuje Boże Narodzenie. Jednym z przysmaków, którego nie może zabraknąć na ich stołach są właśnie "fritule". Cóż to takiego?
Fritule, to rodzaj małych pączusiów, które zawierają m.in. domową rakiję, rodzynki, świeżo startą skórkę z cytryny i masło. Gdy jestem w Chorwacji i akurat są na stole nie potrafię się im po prostu oprzeć. Świeżo usmażone i posypane waniliowym cukrem pudrem to mmm... pycha! Musicie koniecznie spróbować :)
Dla tych, którzy chcieliby pokusić się i je zrobić samemu, podaję przepis. Koniecznie napiszcie jak Wam smakowały.
Fritule - składniki:
- 500 g mąki,
- 20 g świeżych drożdży,
- 50 g + 2 łyżki cukru,
- 2 żółtka,
- 80 g rodzynek,
- 20 g masła (roztopionego),
- skórka z 1 cytryny,
- 150-200 ml ciepłego mleka,
- 50 ml rakiji (najlepiej domowej, a nie ze sklepu- pamiętajcie, żeby przywieźć jako pamiątkę z wakacji z Chorwacji choć jedną butelkę :)
- 5 g soli,
- ok.500 ml oleju do smażenia,
- cukier puder do posypania.
Sposób przygotowania:
Mąkę, jajka, rodzynki, rakiję, przestudzone masło, żółtka, otartą skórkę z 1 cytryny i sół wymieszać. W garnuszku z ciepłym mlekiem rozpuścić drożdże i cukier. Gdy nie będzie już grudek cukru i drożdży dodać do pozostałych składników i dobrze wymieszać. Najlepiej mikserem. Pozostawić chwilę, aż trochę zgęstnieje i zwiększy objętość. Następnie nabierać na łyżkę i obsmażać na gorącym oleju. Po wyciągnięciu kłaść na ręcznik papierowy by resztki tłuszczu się odsączyły. Gotowe fritule posypać waniliowym cukrem pudrem.
Smacznego - Dobar tek ! :)
Oto moje fritulowe dzieło :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli spodobał Ci się temat postu albo chciałbyś się jeszcze czegoś więcej dowiedzieć, napisz to w komentarzu.